Νa i pierwsze odniesienie do iPhone XS Max która zapaliła się sama, zaledwie trzy tygodnie po zakupie. Josh Hillard z Columbus (Ohio – USA) szykuje się do pozwania Apple za to, że podczas przerwy obiadowej zauważył dziwny zapach i gwałtowny wzrost temperatury swojego urządzenia, co spowodowało jego spalenie, podczas gdy towarzyszył mu żółty i zielony palić.
To iPhone XS Max był w tylnej kieszeni spodni, ale nie sprecyzował, czy siedział na niej, czy stał, gdy nastąpił zapłon. W każdym razie pożar został ugaszony przy użyciu gaśnicy, a następnie Hillarda zabrał resztki swojego urządzenia, aby pokazać je w Apple Store w swoim rodzinnym mieście. Tam doznał kolejnego rozczarowania, kiedy został zmuszony (jak twierdzi) do odpowiadania na pytania przez 20 minut, a następnie czekał 40 minut na informację, że jego urządzenie zostało spakowane i wysłane do centrali w celu dalszej kontroli.
Hillard zażądał odzyskania swojego urządzenia i wrócił do domu, aby zadzwonić na linię Apple Care, podczas gdy następnego dnia zaproponowano mu zastępstwo. Rozważa jednak podjęcie działań w celu uzyskania większej rekompensaty.
[the_ad_group id = ”966 ″]